Historia pewnych Air Maxow
Posted: Tue Oct 01, 2019 9:29 am
Na wstepie zaznacze, ze buty to dla mnie mily dodatek, wole stopki, ale czasami same buty sa tak swietne, ze mimo iz zawsze daze do tego, zeby dobrac sie do stop wlascicielki, to w tym przypadku nie jest to mozliwe poki co, ale i tak jestem bardzo zadowolony z tego co mam.
A zaczelo sie od tego, ze moja kobieta ma taka prace, ze potrzebuje wygodne buty i czesto te buty zajezdza. Lubi nosic trampki, ale przekonala sie, ze na dluzsza mete do jej pracy sie nie nadaja. Raz ze sie rozpadaja, a dwa, ze czesto ja obcieraly itd. Namowilem ja wiec na buty sportowe, ze wygodne, trwale itp. Wspolnie wybralismy dwie pary, w tym czarne Air Maxy. Jako, ze to drogie buty, a do pracy szkoda, wiec poszukalem przez olx lekko uzywane w bardzo dobrym stanie. Najpierw dotarly pierwsze Nike i od razu przypadly jej do gustu, bo wygodne, prawie nie noszone i fason jej odpowiadal, wiec zaczela nosic. Jakis czas pozniej dotarly Air Maxy. Tez bardzo dobry stan, ale bylo widac, ze jednak troche noszone byly, co oczywiscie w niczym nie przeszkadzalo. Ja zacieralem rece, bo trampki maja swoj specyficzny zapach i tak srednio lubie, natomiast dobrze przepocone firmowe sportowe to jest to Te pierwsze Nike nosila dosc czesto i zapach byl mega, natomiast czarne Air Maxy mimo, ze podobaly jej sie bardzo, to jednak stwierdzila, ze za wygodne to one nie sa, przynajmniej dla niej. Troche nad tym ubolewalem, bo po calym dniu w pracy zapachu stopek zero. Po miesiacu miala je moze z 3-4 razy w pracy, wiec nie taki byl plan, zeby lezaly.
Pomyslalem wiec, ze je sprzedam i kupie inne i juz nawet zrobilem zdjecia i wystawilem ogloszenie, ale cos mnie tknelo, ze w sumie mam kolezanke ktora ma juz dojechane sportowe, wiec moze zapytam czy nie ponosi mi z miesiac tych Air Maxow, porobi jakies foty w nich, da pozniej powachac itp. Tak akurat sie skladalo, ze rozmiar ten sam, wiec czemu nie zapytac. Po krotkiej wymienie smsow, wyslaniu zdjecia stwierdzila, ze buty fajne, wiec moze je ponosic. Buty wyslalem i pojechalem na urlop. Odezwalem sie po powrocie jak juz miala je od tygodnia i okazalo sie, ze buty sa swietne i nosi je praktycznie caly czas. Wyslala mi zdjecia w nich i po prostu bomba! Oczywiscie podjarany napisalem, ze w sumie nie ma ich oszczedzac i niech nosi gdzie chce. Ustalilismy, ze moze je miec cale wakacje, po tygodniu podjade i na miejscu da mi sprawdzic ich zapach, a po 2-3 tygodniach wezme je do siebie na kilka dni.
Jednak w miedzyczasie wyszla bardzo ciekawa dla mnie rzecz, poniewaz zawsze mnie to strasznie krecilo, a nigdy nie mialem okazji. Okazalo sie, ze jest lato i goraco, wiec zdarza jej sie ubrac te buty bez skarpetek. Tutaj kopara mi opadla i szybko dogadalem sie, ze bedzie tak nosic caly czas przed spotkaniem. A samo spotkanie to juz bajka, wspominam do dzis i to wlasciwie zmotywowalo mnie do napisania tego tekstu, bo to najlepsze doswiadczenie jakie mialem zwiazne z samymi tylko butami.
A wiec tak... Piekny sloneczny upalny dzien, kolezanka bardzo atrakcyjna, w mlodym wieku, ze swietnymi zadbanymi stopami. Na nogach czarne air maxy, ubrane na bose stopy przez kilka godzin. Spotkalismy sie na miescie, parking pod galeria. Usiadla z przod, ja z tylu. Sciagnela jednego buta i podala mi do tylu. Nie wiem, ale ja mam bardzo duzy wcisk na zapachy i nie jedno juz wachalem, ale to bylo dokladnie to czego oczekuje. Buty mokre i gorace w srodku, a zapach tak intensywny ze ciasno mi sie w spodniach zrobilo, kosmos, moglbym godzinami wachac...
Buty juz u niej zostana, ja ich nie chce, mialem je raz u siebie, jutro po 1,5 miesiaca znowu po nie jade i biore na kilka dni. Ciesze sie, ze je nosi. Stopek nie chce mi dac, ale jej buty tez sa mega
A zaczelo sie od tego, ze moja kobieta ma taka prace, ze potrzebuje wygodne buty i czesto te buty zajezdza. Lubi nosic trampki, ale przekonala sie, ze na dluzsza mete do jej pracy sie nie nadaja. Raz ze sie rozpadaja, a dwa, ze czesto ja obcieraly itd. Namowilem ja wiec na buty sportowe, ze wygodne, trwale itp. Wspolnie wybralismy dwie pary, w tym czarne Air Maxy. Jako, ze to drogie buty, a do pracy szkoda, wiec poszukalem przez olx lekko uzywane w bardzo dobrym stanie. Najpierw dotarly pierwsze Nike i od razu przypadly jej do gustu, bo wygodne, prawie nie noszone i fason jej odpowiadal, wiec zaczela nosic. Jakis czas pozniej dotarly Air Maxy. Tez bardzo dobry stan, ale bylo widac, ze jednak troche noszone byly, co oczywiscie w niczym nie przeszkadzalo. Ja zacieralem rece, bo trampki maja swoj specyficzny zapach i tak srednio lubie, natomiast dobrze przepocone firmowe sportowe to jest to Te pierwsze Nike nosila dosc czesto i zapach byl mega, natomiast czarne Air Maxy mimo, ze podobaly jej sie bardzo, to jednak stwierdzila, ze za wygodne to one nie sa, przynajmniej dla niej. Troche nad tym ubolewalem, bo po calym dniu w pracy zapachu stopek zero. Po miesiacu miala je moze z 3-4 razy w pracy, wiec nie taki byl plan, zeby lezaly.
Pomyslalem wiec, ze je sprzedam i kupie inne i juz nawet zrobilem zdjecia i wystawilem ogloszenie, ale cos mnie tknelo, ze w sumie mam kolezanke ktora ma juz dojechane sportowe, wiec moze zapytam czy nie ponosi mi z miesiac tych Air Maxow, porobi jakies foty w nich, da pozniej powachac itp. Tak akurat sie skladalo, ze rozmiar ten sam, wiec czemu nie zapytac. Po krotkiej wymienie smsow, wyslaniu zdjecia stwierdzila, ze buty fajne, wiec moze je ponosic. Buty wyslalem i pojechalem na urlop. Odezwalem sie po powrocie jak juz miala je od tygodnia i okazalo sie, ze buty sa swietne i nosi je praktycznie caly czas. Wyslala mi zdjecia w nich i po prostu bomba! Oczywiscie podjarany napisalem, ze w sumie nie ma ich oszczedzac i niech nosi gdzie chce. Ustalilismy, ze moze je miec cale wakacje, po tygodniu podjade i na miejscu da mi sprawdzic ich zapach, a po 2-3 tygodniach wezme je do siebie na kilka dni.
Jednak w miedzyczasie wyszla bardzo ciekawa dla mnie rzecz, poniewaz zawsze mnie to strasznie krecilo, a nigdy nie mialem okazji. Okazalo sie, ze jest lato i goraco, wiec zdarza jej sie ubrac te buty bez skarpetek. Tutaj kopara mi opadla i szybko dogadalem sie, ze bedzie tak nosic caly czas przed spotkaniem. A samo spotkanie to juz bajka, wspominam do dzis i to wlasciwie zmotywowalo mnie do napisania tego tekstu, bo to najlepsze doswiadczenie jakie mialem zwiazne z samymi tylko butami.
A wiec tak... Piekny sloneczny upalny dzien, kolezanka bardzo atrakcyjna, w mlodym wieku, ze swietnymi zadbanymi stopami. Na nogach czarne air maxy, ubrane na bose stopy przez kilka godzin. Spotkalismy sie na miescie, parking pod galeria. Usiadla z przod, ja z tylu. Sciagnela jednego buta i podala mi do tylu. Nie wiem, ale ja mam bardzo duzy wcisk na zapachy i nie jedno juz wachalem, ale to bylo dokladnie to czego oczekuje. Buty mokre i gorace w srodku, a zapach tak intensywny ze ciasno mi sie w spodniach zrobilo, kosmos, moglbym godzinami wachac...
Buty juz u niej zostana, ja ich nie chce, mialem je raz u siebie, jutro po 1,5 miesiaca znowu po nie jade i biore na kilka dni. Ciesze sie, ze je nosi. Stopek nie chce mi dac, ale jej buty tez sa mega