Historia pewnych Air Maxow

Moderators: Richie, Jess, minni, cumheels, Mrs.HB, redwedge, Heelexploder, german bootlover, heelbone, HighHeelFetish.org, pumpscummer

Post Reply
mangus007
Posts: 18
Joined: Mon Oct 31, 2011 3:39 pm

Historia pewnych Air Maxow

Post by mangus007 »

Na wstepie zaznacze, ze buty to dla mnie mily dodatek, wole stopki, ale czasami same buty sa tak swietne, ze mimo iz zawsze daze do tego, zeby dobrac sie do stop wlascicielki, to w tym przypadku nie jest to mozliwe poki co, ale i tak jestem bardzo zadowolony z tego co mam.

A zaczelo sie od tego, ze moja kobieta ma taka prace, ze potrzebuje wygodne buty i czesto te buty zajezdza. Lubi nosic trampki, ale przekonala sie, ze na dluzsza mete do jej pracy sie nie nadaja. Raz ze sie rozpadaja, a dwa, ze czesto ja obcieraly itd. Namowilem ja wiec na buty sportowe, ze wygodne, trwale itp. Wspolnie wybralismy dwie pary, w tym czarne Air Maxy. Jako, ze to drogie buty, a do pracy szkoda, wiec poszukalem przez olx lekko uzywane w bardzo dobrym stanie. Najpierw dotarly pierwsze Nike i od razu przypadly jej do gustu, bo wygodne, prawie nie noszone i fason jej odpowiadal, wiec zaczela nosic. Jakis czas pozniej dotarly Air Maxy. Tez bardzo dobry stan, ale bylo widac, ze jednak troche noszone byly, co oczywiscie w niczym nie przeszkadzalo. Ja zacieralem rece, bo trampki maja swoj specyficzny zapach i tak srednio lubie, natomiast dobrze przepocone firmowe sportowe to jest to ;) Te pierwsze Nike nosila dosc czesto i zapach byl mega, natomiast czarne Air Maxy mimo, ze podobaly jej sie bardzo, to jednak stwierdzila, ze za wygodne to one nie sa, przynajmniej dla niej. Troche nad tym ubolewalem, bo po calym dniu w pracy zapachu stopek zero. Po miesiacu miala je moze z 3-4 razy w pracy, wiec nie taki byl plan, zeby lezaly.

Pomyslalem wiec, ze je sprzedam i kupie inne i juz nawet zrobilem zdjecia i wystawilem ogloszenie, ale cos mnie tknelo, ze w sumie mam kolezanke ktora ma juz dojechane sportowe, wiec moze zapytam czy nie ponosi mi z miesiac tych Air Maxow, porobi jakies foty w nich, da pozniej powachac itp. Tak akurat sie skladalo, ze rozmiar ten sam, wiec czemu nie zapytac. Po krotkiej wymienie smsow, wyslaniu zdjecia stwierdzila, ze buty fajne, wiec moze je ponosic. Buty wyslalem i pojechalem na urlop. Odezwalem sie po powrocie jak juz miala je od tygodnia i okazalo sie, ze buty sa swietne i nosi je praktycznie caly czas. Wyslala mi zdjecia w nich i po prostu bomba! Oczywiscie podjarany napisalem, ze w sumie nie ma ich oszczedzac i niech nosi gdzie chce. Ustalilismy, ze moze je miec cale wakacje, po tygodniu podjade i na miejscu da mi sprawdzic ich zapach, a po 2-3 tygodniach wezme je do siebie na kilka dni.

Jednak w miedzyczasie wyszla bardzo ciekawa dla mnie rzecz, poniewaz zawsze mnie to strasznie krecilo, a nigdy nie mialem okazji. Okazalo sie, ze jest lato i goraco, wiec zdarza jej sie ubrac te buty bez skarpetek. Tutaj kopara mi opadla i szybko dogadalem sie, ze bedzie tak nosic caly czas przed spotkaniem. A samo spotkanie to juz bajka, wspominam do dzis i to wlasciwie zmotywowalo mnie do napisania tego tekstu, bo to najlepsze doswiadczenie jakie mialem zwiazne z samymi tylko butami.

A wiec tak... Piekny sloneczny upalny dzien, kolezanka bardzo atrakcyjna, w mlodym wieku, ze swietnymi zadbanymi stopami. Na nogach czarne air maxy, ubrane na bose stopy przez kilka godzin. Spotkalismy sie na miescie, parking pod galeria. Usiadla z przod, ja z tylu. Sciagnela jednego buta i podala mi do tylu. Nie wiem, ale ja mam bardzo duzy wcisk na zapachy i nie jedno juz wachalem, ale to bylo dokladnie to czego oczekuje. Buty mokre i gorace w srodku, a zapach tak intensywny ze ciasno mi sie w spodniach zrobilo, kosmos, moglbym godzinami wachac...

Buty juz u niej zostana, ja ich nie chce, mialem je raz u siebie, jutro po 1,5 miesiaca znowu po nie jade i biore na kilka dni. Ciesze sie, ze je nosi. Stopek nie chce mi dac, ale jej buty tez sa mega :P
User avatar
ADR2755
Posts: 34
Joined: Wed Apr 24, 2019 5:39 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by ADR2755 »

Podoba mi sie opcja wachania bucikow w obecnosci wlascicielki, nie miala nic przeciwko?
mangus007
Posts: 18
Joined: Mon Oct 31, 2011 3:39 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by mangus007 »

Akurat to nie tak, ze ja to lubie robic w obecnosci wlascicielki, po prostu jesli mam wachac buty, to najlepiej prosto ze stop, wiec wtedy czesto jest tak, ze zdarza sie to w obecnosci wlascicielki. I dodam jeszcze, ze akurat w tym przypadku ona ze mna normalnie rozmawiala w trakcie, az mi glupio bylo ze co chwile sie patrzy ;) Ona z tym nie ma zadnego problemu :)

Tak ogolnie to znalazlem zdjecia, ktore robilem zeby je odsprzedac, tak wtedy wygladaly

Image
Image

A tak teraz wygladaja
Image
Image

I niestety, ale spodziewalem sie, ze skoro jest chlodniej to nie bedzie takiego konkretnego i mocnego zapachu jak latem. Buty mam od wczoraj i owszem, czuc zapach stopek, ale jest tylko delikatny ;)
User avatar
ADR2755
Posts: 34
Joined: Wed Apr 24, 2019 5:39 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by ADR2755 »

Wiesz no mnie w takiej sytuacji stres chyba zezarl na miejscu :D Ale to musi byc zajebiste uczucie, kiedy wlascicielka na to patrzy, a jak jeszcze jej sie to podoba to mega.
mangus007
Posts: 18
Joined: Mon Oct 31, 2011 3:39 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by mangus007 »

Pewnie, ze jakis tam stres jest, bo jednak spotykamy sie w miejscach publicznych no i jest to dosc nietypowe co robimy, wiec lepiej zeby sie ktos w poblizu nie krecil ;) Ale czasami wole sie troche postresowac, bo jednak takie spotkania na zywo sa zdecydowanie lepsze niz ogladanie samych filmikow, zdjec, czy tez podkradanie butow ;)

Ja tam wole jednak jak sie nie patrza, a szczerze mowiac jeszcze nie trafilem na zadna, ktora by to krecilo
kswr.pl
Posts: 14
Joined: Fri Mar 29, 2013 11:29 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by kswr.pl »

wow. Niezla historia. Tylko pozazdroscic takich kontaktow i mozliwosci. Jak dalej sie to potoczylo? Miles szanse jeszcze sie nimi pobawic? Wiesz co sie stalo z tymi Maxami?

Pozdro!
mangus007
Posts: 18
Joined: Mon Oct 31, 2011 3:39 pm

Re: Historia pewnych Air Maxow

Post by mangus007 »

Tak, pozniej jeszcze byly okazje. Niestety, wszystko co dobre, szybko sie konczy. Znajoma kogos poznala, zrobil sie powazny zwiazek i niestety musielismy urwac kontakt ok pol roku temu. Co teraz dzieje sie z tymi butami, szczerze mowiac nie wiem :)
Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 31 guests