Opowiadanie

Moderators: Richie, Jess, minni, cumheels, Mrs.HB, redwedge, Heelexploder, german bootlover, heelbone, HighHeelFetish.org, pumpscummer

Husband30
Posts: 13
Joined: Sat Jan 19, 2019 4:14 am

Opowiadanie

Post by Husband30 »

Postanowilem stworzyc historie swojego autorstwa w klimatach forum. W wolnych chwilach bede dopisywal dalszy ciag - chyba, ze bedzie do niczego to zgascie moj pisarski zapal od razu :) :) Jest to fikcja literacka (prymitywna bo zaden ze mnie pisarz), ale moze komus sie spodoba. Wszelkie podobienstwa do prawdziwych osob i zdarzen sa przypadkowe :D

Byl sezon wakacyjny, piekna upalna pogoda. Sara, 30 letnia wysoka mezatka o dlugich nogach i zgrabnej sylwetce slodko drzemala sobie jadac ze swoim mezem Kamilem na urlop. Siedzenie miala odsuniete, nozki wyciagniete na tapicerke, bose stopy, paluszki z rozowymi pazurkami lekko wystawaly za okno samochodu. Ciemne blond wlosy zakrywaly jej slodka buzke i lekko falowaly pod wplywem wiatru. Pod siedzeniem lezaly jej klapeczki na lekkiej koturnie, ktore zdjela juz po kilku minutach podrozy. Jechali na mazury, mieli wynajety domek nad jeziorem na cale dwa tygodnie. Kamil zatrzymal sie zeby zatankowac, podjechal pod dystrybutor, Sara nadal spala, nie chcial jej budzic. Kiedy konczyl tankowanie pod przeciwlegly dystrybutor podjechal leciwy czarny golf z czterema 20 letnimi chlopakami w srodku. Od razu zwrocili uwage na wyciagniete nozki Sary, jeden z nich gdy tankowal nie mogl oderwac od niej wzroku. Gdy Kamil poszedl zaplacic chlopaki w aucie zaczely komentowac miedzy soba: "ale lalunie tam gosciu wiezie", "no moglaby pojechac z nami, zmiescila by sie z nami dwoma z tylu". Tankujacy chlopak byl chyba typowym fetyszysta bo tak sie zagapil ze po chwili jego kolega krzyknal "ile tego lejesz, przeciez juz dojezdzamy, mialo byc za stowke!". Zwrocenie uwagi ocknelo chlopaka, a w tym momencie do auta wrocil Kamil i ruszyli dalej w podroz. Byli juz niedaleko, po pol godziny dotarli na miejsce. Ich domek byl jednym z kilku na malym poletku kempingowym w lasku tuz nad jeziorem. "Ale tu pieknie" -powiedziala uradowana wizja wypoczynku w tak uroczym miejscu Sara. "Rozejrzyjmy sie a potem jedzmy od razu na zakupy, zeby pierwsze kilka dni sie juz stad nie ruszac" stwierdzil Kamil. Po jakims czasie pojechali pod market oddalony od kempingu jakies 10 km dalej. Zaparkowali. Sara wysiadajac z auta zalozyla swoje koturny i ruszyla wraz z mezem na zakupy. W tym momencie na parking marketu nadjechal czarny golf...
Cdn
mju75tgb
Posts: 319
Joined: Wed Feb 03, 2010 1:36 pm

Re: Opowiadanie

Post by mju75tgb »

Czekam na ciag dalszy :)
Husband30
Posts: 13
Joined: Sat Jan 19, 2019 4:14 am

Re: Opowiadanie

Post by Husband30 »

"Widzicie ta laske w bialych krotkich spodenkach co wchodzi do sklepu z tym gosciem?" - krzyknal jeden z chlopakow z golfa - "To ta ze stacji!". Chlopaki rozesmiali sie dowcipkujac i dosc wulgarnie komentujac urode Sary po czym weszli do sklepu i kazdy poszedl w swoja strone. Tymczasem Sara i Kamil robili zakupy. W jednej z alejek, Bartek, chlopak, ktory tankowal auto na stacji natknal sie na nich. Sara wybierala jakis damski szampon do wlosow w dziale z kosmetykami, a Kamil wyraznie znudzony uciekl w alejke z akcesoriami motoryzacyjnymi. Korzystajac z okazji zblizyl sie do Sary udajac, ze rowniez cos oglada. Kucnal i wzial z polki jakis zel pod prysznic ogladajac go z takim skupieniem jakby ogladal droga bizuterie u jubilera. Lecz tak naprawde kontem oka pozeral wzrokiem nogi Sary. Byl od nich doslownie kilkanascie centymetrow. Uwaznie patrzyl na jej stopy, paluszki, ktore w tych koturnach wygladaly zjawiskowo. Lekko podwyzszony bucik powodowal ze wygladaly jeszcze sexowniej. Sara przeszla kilka kroczkow wglab alejki i znowu stanela cos ogladac. Klapeczki sexownie odrywaly sie od jej piet kiedy szla. Bartek byl w swiecie marzen. Mial przed oczami jak wklada kutasa pod podeszwy jej stop w tych bucikach. Marzyl o tym bym wlozyc fiuta miedzy jej stopy. Obryzgac je swoim nasieniem. Nagle Sara wyszla z alejki a Bartka ocudzil glos kumpla - "Mam juz prawie wszystko a Ty? Rafal i Adrian sa juz przy kasie. Ja tez zaraz ide. Rusz tylek, trzeba sie wykapac w jeziorze, caly rok na to czekalem. Bedziemy w aucie". Bartek tylko kiwnal glowa, ale cos kazalo mu jeszcze pokszatac sie po sklepie obserwujac Sare robiaca zakupy wraz z mezem. Kamil zajety byl ogladaniem srodkow do konserwacji tapicerki w alejce obok, a tym razem Sara stala znudzona. Bartek patrzyl na nia z daleka. Teraz juz pozeral wzrokiem ja cala. Od tych pieknych stopek, po cale nozki az w koncu zatrzymal wzrok na jej pupie. Widok zgrabnych, nie za duzych, nie za malych posladkow Sary spowodowal ze w spodniach zrobilo mu sie sztywno. Patrzyl dalej, tym razem na buzie i piersi. Przy jej zgrabnej sylwetce, spory biust odznaczal sie idealnie. Miala bluzke z widocznym dekoldem co bylo widac nawet z odleglosci tych paru metrow. W pewnym momencie Sara odwrocila wzrok i spojrzala na Bartka. "Co ten mlody gowniarz sie tak patrzy. Bezczelny gnojek." - pomyslala i obrzucila go pogardliwym spojrzeniem. Bartek zmieszal sie i odwrocil wzrok. Uciekl z alejki ale nie mogl powstrzymac sie by jeszcze kilka razy niby przypadkowo minac Sare z Kamilem podczas ich zakupow. W koncu to pewnie ostatni raz kiedy ja widzi. Kamil nie zwracal na to uwagi, ale Sare zaczelo to denerowac, znala te natarczywe spojrzenia mezczyzn, a byla wyjatkowo wybredna jesli chodzi o facetow i wiekszosc podrywaczy czy obserwujacych ja splawiala bardzo chlodno. Przy kolejnej takiej sytauacji spojrzala tylko na Bartka z gory, z pogarda jakby patrzyla na jakiegos karalucha. "A patrz sobie szczawiku, w koncu tylko to ci pozostalo. Nie poszlabym z toba nawet na kawe chociazby mieli mi zaplacic."- pomyslala. Do Bartka natomiast zadzwonil kolega opieprzajac go co on tyle robi w sklepie i dajac do zrozumienia ze zaraz jada bez niego. Chlopak spojrzal tylko jeszcze ostatni raz rozmarzonym spojrzeniem na Sare i pobiegl do kasy. Wlasciwie to nie kupil nawet polowy tego co potrzebowal - ale coz, warto bylo....
User avatar
pumpscummer
Posts: 2149
Joined: Tue Dec 30, 2008 3:18 am

Re: Opowiadanie

Post by pumpscummer »

Fajnie jakby opowiadania wrocily jak kiedys na shoejobstory.. pisz dalej czytelnicy napewno sie znajda i docenia
Image
jack46
Posts: 391
Joined: Thu Feb 25, 2010 2:16 pm

Re: Opowiadanie

Post by jack46 »

Jestem bardzo ciekaw dalszego ciagu
bonzo
Posts: 21
Joined: Tue Oct 12, 2010 1:56 pm

Re: Opowiadanie

Post by bonzo »

Niezle opowiadanie, z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy
Husband30
Posts: 13
Joined: Sat Jan 19, 2019 4:14 am

Re: Opowiadanie

Post by Husband30 »

Sara z Kamilem odjechali spod sklepu. Dziewczyna nie nawiazala rozmowy z mezem na temat chlopaka pozerajacego ja wzrokiem w markecie. W sumie po co. Nie ma co go denerwowac gdyz jest mocno zazdrosny gdy juz wie, ze cos jest na rzeczy, a nic nie zauwazyl. Podjechali zadowoleni po nowo wynajety domek. Zaparkowali na wspolnym dla wszystkich domkow parkingu obok... czarnego golfa. Kamil wniosl rzeczy z auta do domku, a Sara kszatala sie ogladajac nowo wynajeta kwatere. Chatka jest super - powiedziala - teraz chyba pora rozejrzec sie po okolicy. Wyszla na tarasik przed domkiem i zdjela swoje buciki. Zostawila je tuz kolo drzwu. Podeszla boso do lezacej torby i wyjela z niej pare skarpetek i czerwone adidasy. Chodzmy, zrobmy sobie porzadny spacer po lesie - powiedziala do meza i wyszli. Pod domkiem obok siedzialy chlopaki z czarnego golfa popijajac piwo. Mijali ich ale Sara nie poznala, ze wsrod nich jest chlopak z marketu. On za to, widzac ja i rozmawiajac z kolegami nagle zaniemowil. Patrzcie... - powiedzial - to ta kobieta ze stacji. Ale nam sie trafilo po sasiedzku z taka parka - rzekl inny gosc - przynajmniej bedzie na co popatrzec bo tu same rodziny kolo 50tki z dziecmi albo emeryci. Bartek, chlopak z marketu, znowu spogladal za Sara tesknym wzrokiem. "Ide sie przejsc" - rzucil do kolegow. "Idzie na pamieciowe" - zazartowal jego kumpel - "Bedzie walil w krzakach pod ta blondynke". Bartek nie zwrocil uwagi na ten zart, zapalil papierosa i poszedl w strone domku Kamila i Sary. Wciaz mial ja w glowie. Wyobrazal sobie teraz jak pieprzy ja w tym lesie. Przy mezu. Najwyzej zwiazalby go zeby nie mogl nic zrobic. "Zabawilbym sie z ta zoneczka tego kolesia" - pomyslal - "nawet na jego oczach. Gdybym mogl chociaz dotknac fiutem te jej cudowne stópki. Pograzaony w fantazjach spacerowal po lesie. Wracajac dalej marzyl. Nagle spostrzegl lezace buty Sary na balkoniku. "Ja pierdole, ta suczka zostawila buciki i poszla na spacer"- pomyslal. Nie zastanawial sie dlugo. Wolnym krokiem podszedl ostroznie do domku i porwal koturny Sary. Schowal je pod koszulke i poszedl w zarosla obok. Serce bilo mu jak oszalale. Wyjal jeden bucik spod koszuli i powachal. Polizal miejsce gdzie byly paluszki Sary. Wariowal z podniecenia.
Lizal cala powierzchnie klapeczka Sary. Uslinil go tak ze byl caly mokry. Wyjal drugiego. Zrobil to samo. Beszczelnie naplul na oba klapki. Nie mogl sie powstrzymac. Wyjal fiuta i zaczal jezdzic nim po obi bucikach. Naplul raz jeszcze. "Zalozysz to niedlugo suko" - pomyslal pekajac z podniecenia. Po chwil zabawy wytrysnal na oba buciki. Dawno sie tak obficie nie spuscil. Nagle przyszlo opamietanie. "Co ja kurwa wyprawiam" - pomyslal i wytarl klapki Sary o liscie z pobliskiego krzaku. Podszedl szybkim krokiem i ulozyl koturny Sary dokladnie tak jak byly wczesniej na balkoniku ich domku. Wciaz mimo wytarcia byly lekko mokre od sliny i spermy. Bartek szybko uciekl do kumpli. Popijal piwo i nic sie nie odzywal rozmazony. "Ja pierdole, jak ona to zalozy to bedzie pieknie. Chce zobaczyc ta suke w ttch butach. Niech wlozy w nie te swoje boski stópki. Bedzie nosila buty z resztkami mojej spermy nawet o tym nie wiedzac." - marzyl Bartek. Po jakiejs godzinie dostrzegl Sare i Kamila wracajacych ze spaceru.
bonzo
Posts: 21
Joined: Tue Oct 12, 2010 1:56 pm

Re: Opowiadanie

Post by bonzo »

Tez bym nie odpuscil - mam nadzieje, ze panna sie zorientuje kto i co zrobil jej bucikom
Husband30
Posts: 13
Joined: Sat Jan 19, 2019 4:14 am

Re: Opowiadanie

Post by Husband30 »

Husband30 wrote: Sun Jul 28, 2019 5:47 am Sara z Kamilem odjechali spod sklepu. Dziewczyna nie nawiazala rozmowy z mezem na temat chlopaka pozerajacego ja wzrokiem w markecie. W sumie po co. Nie ma co go denerwowac gdyz jest mocno zazdrosny gdy juz wie, ze cos jest na rzeczy, a nic nie zauwazyl. Podjechali zadowoleni po nowo wynajety domek. Zaparkowali na wspolnym dla wszystkich domkow parkingu obok... czarnego golfa. Kamil wniosl rzeczy z auta do domku, a Sara kszatala sie ogladajac nowo wynajeta kwatere. Chatka jest super - powiedziala - teraz chyba pora rozejrzec sie po okolicy. Wyszla na tarasik przed domkiem i zdjela swoje buciki. Zostawila je tuz kolo drzwu. Podeszla boso do lezacej torby i wyjela z niej pare skarpetek i czerwone adidasy. Chodzmy, zrobmy sobie porzadny spacer po lesie - powiedziala do meza i wyszli. Pod domkiem obok siedzialy chlopaki z czarnego golfa popijajac piwo. Mijali ich ale Sara nie poznala, ze wsrod nich jest chlopak z marketu. On za to, widzac ja i rozmawiajac z kolegami nagle zaniemowil. Patrzcie... - powiedzial - to ta kobieta ze stacji. Ale nam sie trafilo po sasiedzku z taka parka - rzekl inny gosc - przynajmniej bedzie na co popatrzec bo tu same rodziny kolo 50tki z dziecmi albo emeryci. Bartek, chlopak z marketu, znowu spogladal za Sara tesknym wzrokiem. "Ide sie przejsc" - rzucil do kolegow. "Idzie na pamieciowe" - zazartowal jego kumpel - "Bedzie walil w krzakach pod ta blondynke". Bartek nie zwrocil uwagi na ten zart, zapalil papierosa i poszedl w strone domku Kamila i Sary. Wciaz mial ja w glowie. Wyobrazal sobie teraz jak pieprzy ja w tym lesie. Przy mezu. Najwyzej zwiazalby go zeby nie mogl nic zrobic. "Zabawilbym sie z ta zoneczka tego kolesia" - pomyslal - "nawet na jego oczach. Gdybym mogl chociaz dotknac fiutem te jej cudowne stópki. Pograzaony w fantazjach spacerowal po lesie. Wracajac dalej marzyl. Nagle spostrzegl lezace buty Sary na balkoniku. "Ja pierdole, ta suczka zostawila buciki i poszla na spacer"- pomyslal. Nie zastanawial sie dlugo. Wolnym krokiem podszedl ostroznie do domku i porwal koturny Sary. Schowal je pod koszulke i poszedl w zarosla obok. Serce bilo mu jak oszalale. Wyjal jeden bucik spod koszuli i powachal. Polizal miejsce gdzie byly paluszki Sary. Wariowal z podniecenia.
Lizal cala powierzchnie klapeczka Sary. Uslinil go tak ze byl caly mokry. Wyjal drugiego. Zrobil to samo. Beszczelnie naplul na oba klapki. Nie mogl sie powstrzymac. Wyjal fiuta i zaczal jezdzic nim po obi bucikach. Naplul raz jeszcze. "Zalozysz to niedlugo suko" - pomyslal pekajac z podniecenia. Po chwil zabawy wytrysnal na oba buciki. Dawno sie tak obficie nie spuscil. Nagle przyszlo opamietanie. "Co ja kurwa wyprawiam" - pomyslal i wytarl klapki Sary o liscie z pobliskiego krzaku. Podszedl szybkim krokiem i ulozyl koturny Sary dokladnie tak jak byly wczesniej na balkoniku ich domku. Wciaz mimo wytarcia byly lekko mokre od sliny i spermy. Bartek szybko uciekl do kumpli. Popijal piwo i nic sie nie odzywal rozmazony. "Ja pierdole, jak ona to zalozy to bedzie pieknie. Chce zobaczyc ta suke w ttch butach. Niech wlozy w nie te swoje boski stópki. Bedzie nosila buty z resztkami mojej spermy nawet o tym nie wiedzac." - marzyl Bartek. Po jakiejs godzinie dostrzegl Sare i Kamila wracajacych ze spaceru.
Mineli ich nie zwracajac na nich specjalnie uwagi. Jednak Bartek polprzytomnym wzrokiem katem oka obserwowal Sare. Po tym co zrobil byl bardzo dyskretny, czul lekki stres, ale i ogromne podniecenie. Ona tez zwrocila na niego uwage. "To ten gowniarz z marketu"- pomyslala - "Ten co tak sie we mnie bezczelnie wgapial. Ale ok, przeciez to zwykla grupa mlodych chlopakow przy grillu bedaca tylko troche glosno. Niech sie ciesza wakacjami tak jak my z Kamilem".
Ruszyli w strone swojego domku. Na balkoniku Sara nic nie zauwazyla, nawet nie spojrzala na swoje jeszcze lekko swiecace klapki, na ktorych Bartek zostawil cos swojego i ktore daly mu tyle zabawy. Weszli z Kamilem do domku. Od razu poszli pod prysznic. Sara rozebrala sie do naga i zawolala meza. Potem pieprzyli sie pod prysznicem zadowoleni i szczesliwi z urlopu jaki ich czeka. Kamil przycisnal ja do sciany kabiny i rytmicznie posuwal. Po chwili Sara odwrocila sie i stajac na paluszkach wypiela w strone meza dajac mu do zrozumienia, ze ma ochote na ostry sex od tylu. Po jakims czasie para skonczyla igraszki orgazmem Sary i tuz po chwili obfitym spustem Kamila na jej duzy, jedrny biust. Umyli sie i gdy Kamil wychodzil spod prysznica wycierajac sie malzonka zawolala "Kochanie mam czyste stopy, prosto po kapieli nie bede ubierac tych adidasow po spacerze i skarpet. Przynies mi moje klapki, leza przed drzwiami do naszej chatki." Kamil w samych bokserkach wyszedl przed domek i nic nie podejrzewajac zabral buciki zony. Bez slowa wrzucil je do lazienki i poszedl do lodowki wrzucic cos na zab. Sara stojac na jednej nozce w kabinie prysznicowej paluszkami stopy przysunela klapki blizej siebie. Po chwili wsunela w nie najpierw jedna potem druga stope. Poczula lekka wilgosc ale lazienka po ich zabawie byla tak zaparowana, ze nie miala prawa sie zorientowac. Trzy najmniejsze paluszki prawej stopki Sary wrecz wyladowaly w malutkiej kaluzy spermy zostawionej przez Bartka w buciku. Po chwili roztarly ja po sobie i dziewczyna stanela przed lustrem naga w samych klapeczkach ogladajac sie i poprawiajac fryzure. Podnosila i opuszczala pietki ruszala paluszkami po podeszwie klapeczka. Sperma i slina Bartka zaczela otaczac jej czysciutkie, ledwo umyte stopki. Ubrala sie i wyszla do meza, siadajac na kanapie z noga na noge i bawiac sie sexownie klapkiem. Bucik co jakis czas spadal, a ona podnosila go paluszkami dalej tanczac stopka w rytm muzyki lecacej z radia....
Husband30
Posts: 13
Joined: Sat Jan 19, 2019 4:14 am

Re: Opowiadanie

Post by Husband30 »

Husband30 wrote: Mon Aug 12, 2019 8:12 am
Husband30 wrote: Sun Jul 28, 2019 5:47 am Sara z Kamilem odjechali spod sklepu. Dziewczyna nie nawiazala rozmowy z mezem na temat chlopaka pozerajacego ja wzrokiem w markecie. W sumie po co. Nie ma co go denerwowac gdyz jest mocno zazdrosny gdy juz wie, ze cos jest na rzeczy, a nic nie zauwazyl. Podjechali zadowoleni po nowo wynajety domek. Zaparkowali na wspolnym dla wszystkich domkow parkingu obok... czarnego golfa. Kamil wniosl rzeczy z auta do domku, a Sara kszatala sie ogladajac nowo wynajeta kwatere. Chatka jest super - powiedziala - teraz chyba pora rozejrzec sie po okolicy. Wyszla na tarasik przed domkiem i zdjela swoje buciki. Zostawila je tuz kolo drzwu. Podeszla boso do lezacej torby i wyjela z niej pare skarpetek i czerwone adidasy. Chodzmy, zrobmy sobie porzadny spacer po lesie - powiedziala do meza i wyszli. Pod domkiem obok siedzialy chlopaki z czarnego golfa popijajac piwo. Mijali ich ale Sara nie poznala, ze wsrod nich jest chlopak z marketu. On za to, widzac ja i rozmawiajac z kolegami nagle zaniemowil. Patrzcie... - powiedzial - to ta kobieta ze stacji. Ale nam sie trafilo po sasiedzku z taka parka - rzekl inny gosc - przynajmniej bedzie na co popatrzec bo tu same rodziny kolo 50tki z dziecmi albo emeryci. Bartek, chlopak z marketu, znowu spogladal za Sara tesknym wzrokiem. "Ide sie przejsc" - rzucil do kolegow. "Idzie na pamieciowe" - zazartowal jego kumpel - "Bedzie walil w krzakach pod ta blondynke". Bartek nie zwrocil uwagi na ten zart, zapalil papierosa i poszedl w strone domku Kamila i Sary. Wciaz mial ja w glowie. Wyobrazal sobie teraz jak pieprzy ja w tym lesie. Przy mezu. Najwyzej zwiazalby go zeby nie mogl nic zrobic. "Zabawilbym sie z ta zoneczka tego kolesia" - pomyslal - "nawet na jego oczach. Gdybym mogl chociaz dotknac fiutem te jej cudowne stópki. Pograzaony w fantazjach spacerowal po lesie. Wracajac dalej marzyl. Nagle spostrzegl lezace buty Sary na balkoniku. "Ja pierdole, ta suczka zostawila buciki i poszla na spacer"- pomyslal. Nie zastanawial sie dlugo. Wolnym krokiem podszedl ostroznie do domku i porwal koturny Sary. Schowal je pod koszulke i poszedl w zarosla obok. Serce bilo mu jak oszalale. Wyjal jeden bucik spod koszuli i powachal. Polizal miejsce gdzie byly paluszki Sary. Wariowal z podniecenia.
Lizal cala powierzchnie klapeczka Sary. Uslinil go tak ze byl caly mokry. Wyjal drugiego. Zrobil to samo. Beszczelnie naplul na oba klapki. Nie mogl sie powstrzymac. Wyjal fiuta i zaczal jezdzic nim po obi bucikach. Naplul raz jeszcze. "Zalozysz to niedlugo suko" - pomyslal pekajac z podniecenia. Po chwil zabawy wytrysnal na oba buciki. Dawno sie tak obficie nie spuscil. Nagle przyszlo opamietanie. "Co ja kurwa wyprawiam" - pomyslal i wytarl klapki Sary o liscie z pobliskiego krzaku. Podszedl szybkim krokiem i ulozyl koturny Sary dokladnie tak jak byly wczesniej na balkoniku ich domku. Wciaz mimo wytarcia byly lekko mokre od sliny i spermy. Bartek szybko uciekl do kumpli. Popijal piwo i nic sie nie odzywal rozmazony. "Ja pierdole, jak ona to zalozy to bedzie pieknie. Chce zobaczyc ta suke w ttch butach. Niech wlozy w nie te swoje boski stópki. Bedzie nosila buty z resztkami mojej spermy nawet o tym nie wiedzac." - marzyl Bartek. Po jakiejs godzinie dostrzegl Sare i Kamila wracajacych ze spaceru.
Mineli ich nie zwracajac na nich specjalnie uwagi. Jednak Bartek polprzytomnym wzrokiem katem oka obserwowal Sare. Po tym co zrobil byl bardzo dyskretny, czul lekki stres, ale i ogromne podniecenie. Ona tez zwrocila na niego uwage. "To ten gowniarz z marketu"- pomyslala - "Ten co tak sie we mnie bezczelnie wgapial. Ale ok, przeciez to zwykla grupa mlodych chlopakow przy grillu bedaca tylko troche glosno. Niech sie ciesza wakacjami tak jak my z Kamilem".
Ruszyli w strone swojego domku. Na balkoniku Sara nic nie zauwazyla, nawet nie spojrzala na swoje jeszcze lekko swiecace klapki, na ktorych Bartek zostawil cos swojego i ktore daly mu tyle zabawy. Weszli z Kamilem do domku. Od razu poszli pod prysznic. Sara rozebrala sie do naga i zawolala meza. Potem pieprzyli sie pod prysznicem zadowoleni i szczesliwi z urlopu jaki ich czeka. Kamil przycisnal ja do sciany kabiny i rytmicznie posuwal. Po chwili Sara odwrocila sie i stajac na paluszkach wypiela w strone meza dajac mu do zrozumienia, ze ma ochote na ostry sex od tylu. Po jakims czasie para skonczyla igraszki orgazmem Sary i tuz po chwili obfitym spustem Kamila na jej duzy, jedrny biust. Umyli sie i gdy Kamil wychodzil spod prysznica wycierajac sie malzonka zawolala "Kochanie mam czyste stopy, prosto po kapieli nie bede ubierac tych adidasow po spacerze i skarpet. Przynies mi moje klapki, leza przed drzwiami do naszej chatki." Kamil w samych bokserkach wyszedl przed domek i nic nie podejrzewajac zabral buciki zony. Bez slowa wrzucil je do lazienki i poszedl do lodowki wrzucic cos na zab. Sara stojac na jednej nozce w kabinie prysznicowej paluszkami stopy przysunela klapki blizej siebie. Po chwili wsunela w nie najpierw jedna potem druga stope. Poczula lekka wilgosc ale lazienka po ich zabawie byla tak zaparowana, ze nie miala prawa sie zorientowac. Trzy najmniejsze paluszki prawej stopki Sary wrecz wyladowaly w malutkiej kaluzy spermy zostawionej przez Bartka w buciku. Po chwili roztarly ja po sobie i dziewczyna stanela przed lustrem naga w samych klapeczkach ogladajac sie i poprawiajac fryzure. Podnosila i opuszczala pietki ruszala paluszkami po podeszwie klapeczka. Sperma i slina Bartka zaczela otaczac jej czysciutkie, ledwo umyte stopki. Ubrala sie i wyszla do meza, siadajac na kanapie z noga na noge i bawiac sie sexownie klapkiem. Bucik co jakis czas spadal, a ona podnosila go paluszkami dalej tanczac stopka w rytm muzyki lecacej z radia....
Chlopaki w tym czasie wypili juz po pare piw i zaczeli byc coraz glosniej. Wymyslili sobie zabawe z pilka w glupiego jasia na wolnym skrawku pomiedzy ich domkiem, a malzenstwa. Bartek byl tak zamyslony, ze koledzy az smiali sie z niego, ze dzis ma chyba gorszy dzien i te kilka piw go zalatwilo na amen. Chlopak tesknym wzrokiem zerkal na balkonik obok, ale nie mogl dostrzec czy sa tam jeszcze buciki, ktorymi sie zabawial. A co jesli sie zorientowala, a jak ktos mnie widzial? - myslal - jeszcze zrobi sie z tego afera i wstyd... Po chwili z domku wyszedl Kamil. Bartkowi az serce podskoczylo do gardla. Ale mezczyzna poszedl tylko szybkim krokiem w strone samochodu i odjechal. Uff pewnie zapomnieli czegos ze sklepu.. - uspokoil sie Bartek. W pewnym momencie dostal pilka w nos. "Orientuj sie chlopie albo spadaj juz do spania dzis. Jestes tak zakrecony ze tylko zabawe psujesz". Zdenerwowal sie i kopnal mocno pilke z w kolege. Ta odbila sie od jego kolan i poleciala na balkonik domku obok uderzajac rykoszetem w okno. Po chwili z domku wybiegla Sara. Podniosla pilke i podbiegla do grupy 20 latkow. Co wy odwalacie, ludzie chca tu odpoczywac. Prawie okno rozpieprzyliscie! - wydarla sie patrzac na nich z wsciekloscia. Jejku, strasznie pania przepraszamy - powiedzial Radek, jeden z chlopakow - to byl wypadek, juz sie nie powtorzy. Bartek zamarl. Spojrzal na jej stopy. Stala pomiedzy nimi w tych klapkach wsciekla patrzac na nich wzrokiem nauczycielki od matematyki strofujacej niesfornych uczniow. Spojrzal na jej paluszki z czerwonymi pazurkami wbijajace sie w podeszwe bucika w ktorego jeszcze dwie godziny temu spuszczal sie jak z armaty. Zrobilo mu sie goraca z podniecenia, a w spodniach poczul sztywnienie. Dziewczyna troche wyluzowala po przeprosinach i powiedziala: " Rozumiem ale ogarnijcie sie troche, sa wakacje wiadomo, ale chcemy tu odpoczac. Poza tym szyba w oknie sie nam jeszcze przyda." - opieprzyla ich patrzac z pogarda na kazdego. Gdy spotkala sie wzrokiem z Bartkiem ten zesztywnial jeszcze bardziej. Dziwna satysfakcje sprawialo mu ze stoi taka przed nimi a te swoje slodkie stopy ma umazane resztkami jego nasienia. Popatrzyl jej w oczy zmieszany ale w glowie mial tylko mysl "zalalem ci stopki suczko, spuscilem sie na nie, bedziesz tak teraz chodzila dla mnie". Jeszcze raz przepraszamy - rzucil kolega Bartka - juz bedzie spokoj. Sara powiedziala ok i odwrocila sie wracajac do siebie. Gdy odchodzila juz kazdy z facetow gapil sie na jej dupcie i nozki w bialych spodenkach. Odprowadzali ja wzrokiem az zniknela. Koledzy siedli jeszcze na piwie i rozmawiali. Widzisz, okno bys rozpieprzyl a jestesmy tu dwie godziny dopiero - ochrzanil Bartka Radek, jeden z grupy. "Ale warto bylo - zasmial sie Rafal, inny kolega ze spora nadwaga - przynajmniej mozna bylo troche poogladac ta laseczke z domku obok, jak sie fajnie wkurzala. "Chetnie zaprosilbym ja do nas na impreze. Taka laske to moglbym obracac z wami po kolei nawet na raz nie istotne haha" - dodal. "To prawda, jebana jest. Szczupla sylwetka, cycki mega duze" - zgodzil sie Radek. W reszta sie rozesmiala. Jednak ani Radek ani Rafal nie wspomnieli, ze tez chetnie pobawili by sie stopami Sary. Nikt nie chcial byc uznany za przesadnego fetyszyste, a w towarzystwie zwykle faceci rozmawiaja o cyckach i dupie....
Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 8 guests